Wsparcie

FHUiS Impet Kazimierz Czaja

tel:(0048 17) 77 41 933 ***********************

Statystyki

Odsłon : 71664

Aktualnie Online

Naszą witrynę przegląda teraz 201 gości 
 Email
Klasa okręgowa 2016/2017, grupa: Dębica

KOLEJKA 1

vs

Victoria Czermin - Chemik Pustków 3:0 (0:0)

Czermin, 14.08.2016 (niedziela) godz. 11.00.Widzów 200.

Bramki: 1-0 Ciuła (69') 2-0 Pękala (83') 3-0 Krężel (89')

Victoria: Petrykowski - Świst, A.Trzpis, Juras, Krukowski - Swół (75' Pękala), Abramowicz, Polak, Czaja (88' Myjak) - J.Trzpis (60' Krężel), Soboń (60' Ciuła)

Po dwóch miesiącach letniej przerwy piłkarze okręgówki wrócili na ligowe boiska. W inauguracyjnym meczu rywalem Victorii była drużyna Chemika Pustków. Pierwszy mecz sezonu stanowi zawsze pewnego rodzaju niewiadomą, okres przygotowawczy został solidnie przepracowany ale mecz o punkty to jednak co innego niż sparing. Victoria bardzo chciała ten mecz wygrać żeby dobrze wejść w sezon i to udało się w pełni zrealizować. Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowo chociaż Czermin miał dwie doskonałe okazje do zdobycia bramki. Najpierw w 24 minucie Soboń obsłużony idealnym prostopadłym zagranie wyszedł sam na sam z bramkarzem gości, który idealnie wyczuł intencje strzelca i sparował piłkę na rzut rożny. W 39 minucie zakotłowało się znów pod bramką przyjezdnych ale piłkę zmierzającą do bramki dwukrotnie zdołali zablokować chemikowcy. Po zmianie stron przewaga Victorii stawała się coraz bardziej wyraźniejsza. Tuż wznowieniu gry piłka po dośrodkowaniu debiutanta w barwach Victorii Igora Swoła wylądowała na poprzeczce. Po godzinie gry na boisku zameldowali się Ciuła i Krężel. Ten pierwszy otworzył worek z bramkami. W 69 minucie przytomnie skierował piłkę do siatki z bliskiej odległości w zamieszaniu podbramkowym. Po stracie bramki obraz gry nie uległ zmianie. Nadal stroną zdecydowanie przeważającą byli zawodnicy gospodarzy. W 83 minucie świetnym zagraniu Czai trzech zawodników Czermina znalazło się przed bramkarzem Pustkowa. Krężel podał do Pękali a ten zaliczył debiutanckie trafienie. Gości dobił Krężel wykorzystując podanie Ciuły po jego rajdzie lewą stroną boiska. 
Na podsumowanie warto zauważyć, że bramki w tym meczu strzelali prawie wszyscy zawodnicy wprowadzeni do gry po przerwie. Jeśli chodzi o gości to praktycznie cały mecz bronili się i prawie zupełnie nie zagrażali bramce strzeżonej przez Petrykowskiego.


KOLEJKA 2

vs

Brzostowianka Brzostek - Victoria Czermin  1:5 (0:3)

Brzostek, 20.08.2016 godz. 17.00. Widzów 50.

Bramki: 0-1 J.Trzpis (18') 0-2 Polak (32' k.) 0-3 Swół (35') 1-3 (47, k.) 1-4 Polak (61', k.) 1-5 Bierzyński (74')

Victoria:Petrykowski - Świst, A.Trzpis, Juras, Krukowski - Swół, Abramowicz, Polak, Czaja (60' Bierzyński) - J.Trzpis (72' Myjak), Krężel (76' Pękala)

Pewne i bezproblemowe zwycięstwo piłkarzy Czermina. Wynik mógłby być o wiele wyższy, gdyby lepsza była skuteczność pod bramką Brzostowianki. Pierwsi jednak dobrą sytuację mieli gospodarze. Po błędach w środku pola Krukowski nie widział innego sposobu na powstrzymanie zawodnika Brzostowianki jak faul, który miał miejsce tuż przed linia pola karnego. Piłka po strzale z rzutu wolnego trafiła w mur. Potem na boisku rządzili niepodzielnie piłkarze Victorii. W 18 minucie Kuba Trzpis otrzymał idealne prostopadłe podanie, które mocnym strzałem z kilkunastu metrów zamienił na gola. Miejscowi mogli odpowiedzieć chwilę później ale mocny strzał z woleja poszybował nad poprzeczką bramki strzeżonej przez Petrykowskiego. I to w zasadzie była ostatnia akcja w meczu Brzostowianki, którą warto odnotować. W 32 minucie aktywny Kuba Trzpis szarżował w polu karnym i został nieprzepisowo zatrzymany. Karnego na gola zamienił Polak. Chwilę potem było już 3-0. W zamieszaniu podbramkowym do piłki dopadł Swół i strzałem w długi rów podwyższył rezultat. Po zmianie stron w zupełnie przypadkowej sytuacji Krukowski nadepnął na nogi zawodnika Brzostka, a że sytuacja miała miejsce w polu karnym to arbiter wskazał na jedenasty metr. Techniczne uderzenie obok słupka  dało honorowego gola dla gospodarzy. Potem Victoria miała dwie setki niewykorzystane przez Krężela w 55 minucie i Trzpisa w 59 minucie. W 61 minucie Trzpis powalczył o piłkę w narożniku boiska, pomknął z piłką w kierunku bramki i został sfaulowany w polu karnym. Rzut karny wykonał Polak i tak jak za pierwszym razem nie miał żadnych problemów ze zdobyciem bramki. Wynik meczu ustalił Bierzyński dobijając piłkę obroniną przez bramkarza Brzostka po uderzeniu z bliska Myjaka.
W środę kolejny mecz tym razem z  jednym z pretendentów do awansu drużyną Wisłoki Dębica, która w poprzednim sezonie walczyła na boiskach IV ligowych i spadła do okręgówki na skutek reorganizacji rozgrywek III ligii. Wisłoka Dębica w swoim pierwszym meczu w tym sezonie pokonała Wilgę Widełka 3-0. Wydaje się, że mecz z Wisłoką  zweryfikuje aktualne możliwości piłkarzy Victorii gdyż dotychczasowi rywale nie sprawili żadnych poważnych problemów w sięganiu po ligowe punkty.


KOLEJKA 3

vs


Victoria Czermin - Wisłoka Dębica 2:1 (1:0)

Czermin 24.08.2016 środa, godz. 18.00. Widzów 400.

Bramki: 1-0 Polak (10' k.) 1-1 Pietrasiewicz (56') 2-1 Soboń (68')

Victoria: Petrykowski - Świst, A.Trzpis, Juras, Krukowski - Swół, Abramowicz, Polak, Soboń - J.Trzpis (46' Czaja), Krężel (80' Myjak)

Bardzo dobry mecz obejrzeli kibice zgromadzeni późnym popołudniem na stadionie w Czerminie. Na przeciwko siebie stanęły czołowa drużyna ostatnich sezonów w lidze okręgowej Victoria Czermin i spadkowicz z IV ligi Wisłoka Dębica. Ci, którzy nie przyszli na mecz niech żałują, bo oprócz bardzo dobrej gry zobaczyliby bramkę, jakiej nie ogląda się nawet na boiskach ekstraklasy, i nie ma tu cienia przesady. Mecz bardzo dobrze rozpoczęli gospodarze. W 10 minucie błąd popełnił stoper i bramkarz Wisłoki. Obaj mieli moment zawahania z interwencją co wykorzystał Kuba Trzpis. Spóźniona interwencja bramkarza zakończyła się podyktowaniem jedenastki, którą mocnym strzałem pod poprzeczkę na gola zamienił Polak. Goście zmuszeni byli odrabiać straty. Pierwszą okazję wypracowali po ładnej zespołowej akcji w 21 minucie. Po dośrodkowaniu z lewej strony boiska napastnik Wisłoki strzelał głową niecelnie. W 39 minucie przyjezdni przeprowadzili kolejna składną akcję zakończona znów niecelnym strzałem. Po przerwie Wisłoka w końcu dopięła swego. Po jedynym poważnym błędzie defensywy w tym meczu doświadczony Pietrasiewicz znalazł sposób na pokonanie Petrykowskiego posyłając futbolówkę w długi róg bramki w sytuacji sam na sam. Gdy wydawało się że goście są w stanie przechylić szalę zwycięstwa na swoja korzyść szybko ich zapędy ostudził Soboń. W 68 minucie był lekko zahaczony w środkowej strefie boiska, sędzia pozwolił grać dalej, Soboń podciągnął pikę kilkanaście metrów i z jakiś 35 metrów odpalił torpedę, która wylądowała tuż pod poprzeczką bramki Wisłoki. To był naprawdę cudowny gol, który wprawił kibiców Victorii w euforię, gol- stadiony świata. Wisłoka znów musiała odrabiać straty, ale na jej drodze stanął w bramce Petrykowski. To był również jego dzień. W 72 minucie obronił bombę posłaną z 16 metrów, a w doliczonym czasie gry popisał się niesamowitą interwencją broniąc strzał głową z kilku metrów.
Victoria wyszła na mecz bardzo zmotywowana i to było widać na boisku. Przełożyło się to na końcowy rezultat. Ciężko w tym meczu jest kogoś wyróżnić szczególnie ponieważ absolutnie wszyscy zawodnicy wznieśli się na wyżyny swoich umiejętności i zagrali w sumie jeden z najlepszych meczów ostatnich lat. 
Kolejny mecz już w sobotę 17.00 z bardzo wymagającym rywalem Wilgą Widełka w Widełce, która na pewno będzie się starała po raz pierwszy sięgnąć po punkty w rywalizacji z Czerminem.


KOLEJKA 4


vs

 

Wilga Widełka - Victoria Czermin 0:0

Widełka, 27.08.2016 sobota godz. 17.00. Widzów 50.

Victoria: Petrykowski - Świst, Polak, A.Trzpis, Juras - Pękala, Abramowicz, Czaja, Swół - Myjak, Sanecki

Remis Victorii na trudnym terenie w Widełce. Nie było to porywające widowisko.Czermin biorąc pod uwagę jakim składem wystąpił w tym meczu skupił się przede wszystkim na zabezpieczeniu dostępu do swojej bramki i założenia te zrealizował w stu procentach. Znacznie gorzej wyglądała sprawa ofensywy, ale czy mogła wyglądać inaczej? Na szpicy z konieczności zagrał weteran Sanecki, na domiar złego po 15 minutach gry odnowiła mu się kontuzja pachwiny i dalsze minuty zawodów popularny Franek raczej tylko statystował na boisku bowiem na ławce niestety nie było nikogo na zmianę. Widełka również nie zachwyciła nie mogąc kompletnie sobie poradzić z obroną Victorii. Strzałów w tym meczu było jak na lekarstwo. W 16 minucie piłkarze Wilgi mieli w zasadzie najlepszą okazję w meczu, lecz ich napastnik w decydującym momencie fatalnie skiksował, a miało to miejsce jakieś 5 metrów od bramki Petrykowskiego. Czermin zaś najlepszą okazję miał w 23 minucie kiedy to z dystansu uderzył Abramowicz i bramkarz gospodarzy z największym trudem wybił piłkę na rzut rożny. Mecz zakończył się w sumie sprawiedliwym podziałem punktów.
Teraz Victorię czeka pauza i jest nadzieja że kontuzjowani gracze wróć na boisko i gra w ofensywie będzie wyglądała lepiej.


KOLEJKA 5




W 5 kolejce Victoria Czermin pauzuje

KOLEJKA 6


vs

Victoria Czermin  - Team Przecław 1:0 (1:0)

Czermin, 07.09.2016 (środa) godz. 17.00. Widzów 200.

Bramka: 1-0 Czaja (38')

Victoria: Petrykowski - Juras, Świst, Polak, A.Trzpis - Strycharz, Abramowicz, Czaja (65' Ciuła), Swół (83' Pękala) - Krężel (59' Głodzik), Soboń

Victoria zainkasowała kolejne 3 punkty, ale trzeba powiedzieć że zwycięstwo w meczu z Teamem nie przyszło łatwo. To był typowy mecz walki. Dużo gry w środku pola, dużo walki, czasami aż za nadto ostrej. Goście z Przecławia zaprezentowali się bardzo solidnie ale to było za mało żeby z Czermina wywieźć choćby punkt. Pierwsi okazję bramkową stworzyli przyjezdni. W 6 minucie po uderzeniu z pierwszej piłki futbolówka przeleciała tuż obok słupka. Potem długo żadna za stron nie mogła stworzyć sobie okazji klarownej okazji bramkowej aż do 38 minuty. Wtedy to Victoria przeprowadziła skuteczną akcję, która jak się okazało była na wagę trzech punktów. Soboń podciągnął z piłką kilkanaście metrów, zagrał do Czai a ten strzałem obok interweniującego bramkarza zdobył bramkę. Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Częściej atakowała Victoria, ale więcej bramek nie udało się zdobyć. Team miał w drugiej części jedną dobrą sytuację w 77 minucie. Strzał głową z kilku metrów efektownie obronił Petrykowski.
Już w niedzielę kolejny mecz tym razem z rezerwami mieleckiej Stali, w której raczej na pewno zobaczymy kilku zawodników z pierwszej drużyny. Mecz zapowiada się bardzo ciekawie choćby dlatego, że wielu zawodników Victorii reprezentowało onegdaj barwy mieleckiego klubu m.in Petrykowski, Abramowicz, Polak, Świst, Ciuła, Krukowski.

FOTO

KOLEJKA 7


vs

 

Stal II Mielec - Victoria Czermin  1:3 (0:2)

Mielec, 11.09.2016 niedziela godz. 11.00. Widzów 300

Bramki: 0-1 Ciuła (4') 0-2 Soboń (45') 1-2 Ze Lukas (57') 1-3 Soboń (90+2)

Victoria: Petrykowski - Juras (71' Krężel), Świst, A.Trzpis, Krukowski - Strycharz (90' Swół), Abramowicz (81' J.Trzpis), Polak, Czaja (60' Głodzik) - Ciuła, Soboń

W meczu na szczycie ligowej tabeli górą Victoria Czermin, która rozegrała kolejne bardzo dobre zawody. W pierwsza połowa należała zdecydowanie do Victorii, chociaż pierwszą bramkową okazję w tym meczu stworzyła Stal już w 2 minucie napastnik gospodarzy nie trafił w dogodnej sytuacji w bramkę. Ci, którzy sądzili że ta okazja zwiastuje dominację Stali srodze się zawiedli. Odpowiedź Victorii była bowiem natychmiastowa. Wrzut piłki z autu na wysokości pola karnego w wykonaniu Polaka, zamieszanie pod bramką Mielca i Ciuła z najbliższej odległości pakuje piłkę do siatki. Po stracie bramki miejscowi próbowali atakować ale nic z tego nie wynikało. Po prawie pół godziny gry znów do głosu doszła Victoria. W 29 minucie w bliźniaczej sytuacji z 4 minuty padła bramka, ale nie uznana ze względu na spalonego. Minutę potem Soboń w sytuacji sam na sam uderzył po ziemi ale bramkarz Stali zdołał obronić ten strzał. W 44 minucie z woleja pięknie uderzył Polak i znów bramkarz Stali był górą wybijając piłkę na rzut rożny. Gdy wydawało się że do szatni zawodnicy zejdą z jednobramkową zdobyczą Soboń sfinalizował kolejną z kontr  i było 2-0 dla Czermina, z przebiegu gry wynik może niespodziewany ale jak najbardziej zasłużony. Po zmianie stron gra Victorii w ofensywie nie wyglądała już tak dobrze i w zasadzie Czermin nie stworzył takich dobrych okazji strzeleckich jak w pierwszej odsłonie. Stal za to zagrała nieco lepiej i w 57 minucie zdobyła kontaktowego gola. Strzelcem bramki był Ze Lukas, brazylijski snajper przymierzany do gry w pierwszym zespole Stali, który dobił odbitą przez Petrykowskiego piłkę po strzale z rzutu wolnego. Mielczanie próbowali wyrównać, ale defensywa Victorii spisywała się bez zarzutu. W doliczonym czasie gry Soboń pięknym uderzeniem z rzutu wolnego z prawej stron boiska w krótki róg po raz drugi pokonał bramkarza Stali. W ostatniej akcji meczu Petrykowski obronił jeszcze sytuację sam na sam i chwilę później rozległ się gwizdek arbitra kończący ten niezły mecz zwłaszcza w wykonaniu Victorii.
Jeśli chodzi o Stal Mielec to 90 minut rozegrał Ze Lukas, ale oprócz strzelonej bramki nie wyróżniał się jakoś specjalnie choć w szeregach mielczan stanowił największe zagrożenie pod bramką Petrykowskiego. W defensywie również 90 minut rozegrał Liberacki, po za nimi resztę składu Stali stanowiła młodzież, która musiał uznać wyższość takich boiskowych wyjadaczy jak choćby Petrykowski, Abramowicz czy Polak. 
Po tym meczu Victoria jest jedyną drużyną, która nie doznała w bieżących rozgrywkach porażki i na chwile obecna zajmuje fotel lidera rozgrywek, a ma za sobą mecze z Wisłoką Dębica czy Stalą Mielec. Kolejnym rywalem piłkarzy Czermina będzie również zespół z najwyższej półki dębickiej okręgówki Sokół Kolbuszowa Dolna.


KOLEJKA 8

vs

 

Victoria Czermin - Sokół Kolbuszowa Dolna 2:2 (0:1)

Czermin, 18.09.2016 niedziela godz. 11.00. Widzów 100.

Bramki: 0-1 (5'), 0-2 Krukowski sam. (64') 1-2 Głodzik (81') 2-2 sam. (89')

Victoria: Petrykowski - Juras, A.Trzpis, Świst, Krukowski -  Strycharz, Polak, Abramowicz, Krężel (56' J.Trzpis) - Soboń, Ciuła (56' Głodzik)

W meczu na szczycie Victoria podzieliła się punktami z zespołem z Kolbuszowej Dolnej i nadal jest jedyną drużyną, która w bieżącym sezonie nie doznała jeszcze porażki. Lepiej w mecz toczony w fatalnych warunkach atmosferycznych przy momentami mocno padającym deszczu weszli goście. Zaskoczyli graczy Victorii szybką pomysłową grą z pierwszej piłki i natychmiastowym pressingiem po stracie futbolówki. Taka gra przyniosła bardzo szybko efekt w postaci bramki. W 5 minucie po prostopadłym podaniu zawodnik Sokoła stanął w oko w oko z Petrykowskim i swojej szansy nie zmarnował posyłając piłkę nad interweniującym bramkarzem Czermina. Potem mecz toczył się głównie w środkowej strefie boiska. Pierwszą okazję Victoria miała w 35 minucie. Soboń ładnie uderzył z rzutu wolnego jednak minimalnie niecelnie. W odpowiedzi przyjezdni w 41 minucie wyprowadzili podręcznikową błyskawiczną kontrę, która powinna zakończyć się golem, gdyby zawodnik gości lepiej trafił w piłkę. Wymiana ciosów trwała nadal. Tuż przed przerwą piłkę z linii bramkowej wybił defensor gości po strzale z bliska Abramowicza. Po zmianie stron na boisku zameldowali się Głodzik i Kuba Trzpis i wprowadzili więcej ożywienia w poczynania ofensywne Victorii. W 64 minucie goście podwyższyli prowadzenie w nieszczęśliwych dla Czermina okolicznościach. Buda pomknął prawym skrzydłem i bardzo mocno dośrodkował w pole karne. Piłkę niefortunnie do własnej bramki skierował Krukowski i wydawało się że jest w zasadzie po meczu, gdyż Sokół prowadzony przez doświadczonego Leśniowskiego grał bardzo solidnie w defensywie i ogólnie sprawiał bardzo dobre wrażenie. Jakby nieszczęść Victorii było mało to chwilę po utracie bramki boisko z powodu nadmiaru żółtych kartek musiał opuścić  Abramowicz i Victoria skazana została na grę w osłabieniu. To chyba uśpiło nieco piłkarzy Sokoła. W 81 minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego w zamieszaniu podbramkowym piłkę strącił Głodzik i Victoria złapała kontakt. W samej końcówce emocje sięgały zenitu.  Kolejny stały fragment gry w wykonaniu Jurasa i defensor gości nieszczęśliwie interweniuje głową tak że piłka lobuje bramkarza i jest remis. W doliczonym czasie gry szalę zwycięstwa na swoją korzyść mogli przechylić przyjezdni, ale fantastycznie w bramce spisał się Petrykowski broniąc strzał głową z kilku metrów. Po bardzo zaciętym emocjonującym momentami bardzo ostrym  meczu (sędzia pokazał na pewno ponad 10 żółtych kartek i jedną czerwoną, mecz był ostry nikt nie odstawiał nogi ale o brutalności mowy być nie może, duża ilość fauli spowodowana była raczej panującym warunkami atmosferycznymi kiedy o spóźniony wślizg nietrudno) Victoria zdołała odrobić dwubramkową stratę i zremisować to naprawdę bardzo ciężkie spotkanie z bardzo wymagającym rywalem.
Liga nie zwalnia tempa. Kolejny mecz już w najbliższą środę w Radmomyślu i można się tam spodziewać kolejnej ciężkiej przeprawy.

FOTO

 

KOLEJKA 9

vs

 

Radomyślanka Radomyśl - Victoria Czermin 1: 3 (1:1)

Radomyśl Wielki, 21.09.2016 , środa godz. 16.30. Widzów 70.

Bramki: 1-0 (3'), 1-1 Soboń (26') 1-2 J.Trzpis (73') 1-3 Ciuła (79')

Victoria: Petrykowski - Strycharz, Polak, Świst, Juras - Swół (80' Krukowski), Abramowicz, Soboń, Czaja (55' Ciuła) - Głodzik (60' Krężel), J.Trzpis (85' Pękala)

Victoria po zwycięstwie w Radomyślu powróciła na szczyt ligowej tabeli. Do meczu piłkarze Czermina przystąpili w nieco zmienionym ustawieniu, a to z powodu absencji Arka Trzpisa. Skutkowało to tym, że zawodnicy potrzebowali trochę czasu żeby gra zaczęła wyglądać tak jak należy. W pierwszych minutach meczu wykorzystali to gospodarze strzelając gola w 3 minucie, kiedy to silny płaskim strzałem z 14 metrów napastnik Radomyśla pokonał Petrykowskiego. Jak się później okazało była to pierwsza i zarazem ostatnia dobra akcja miejscowych w tym meczu.  Potem groźne sytuacja miała tylko Victoria. W 5 minucie Soboń ładnie uderzył z dystansu lecz bramkarz Radomyśla przeniósł piłkę nad poprzeczką. W 26 minucie druga próba Sobonia zakończyła się powodzeniem. Strzał z rzutu wolnego z 30 metrów był na tyle precyzyjny i silny, że bramkarzowi gospodarzy pozostało wyciągnąć piłkę z siatki. Tuż przed przerwą z 16 metrów strzelał Abramowicz i znów bramkarz popisał się skuteczną interwencja jak w 5 minucie przenosząc piłkę nad poprzeczką. Po zmianie stron z rzutu wolnego w 52 minucie uderzał Juras i tym razem bramkarz był górą. Ale do czasu. W 73 minucie po błędzie defensywy miejscowych Kuba Trzpis stanął w oko w oko z bramkarzem i swoją szansę wykorzystał posyłając piłkę pod poprzeczkę. Chwilę potem było już 3-1. Znakomitą asystę zaliczył aktywny Soboń idealnie zagrywając do Ciuły, który z najbliższej odległości ustalił wynik tego meczu, w którym Victoria dominowała i jak najbardziej zasłużenie sięgnęła po komplet punktów.
Zdjęcia z meczu będą we czwartek wieczorem.


KOLEJKA 10

vs

Victoria Czermin  - Płomień Zagorzyce 3:0 (1:0)

Czermin, 25.09.2016 (niedziela) godz. 11.00. Widzów 200.

Bramki: 1-0 Soboń (26') 2-0 J.Trzpis (53') 3-0 Soboń (90+1)

Victoria: Petrykowski - Krężel, Polak, Świst, Strycharz - Swół (58' Krukowski), Abramowicz, Czaja (75' Myjak), Soboń - Ciuła, J.Trzpis (83' Pękala)

Victoria nie dała żadnych szans beniaminkowi z Zagorzyc zwyciężając 3-0 i był to najmniejszy wymiar kary, ponieważ co najmniej kilka setek nie zostało wykorzystanych. Pierwsze minuty to wzajemne badanie sił. Po kwadransie uwidoczniła się zdecydowana przewaga piłkarzy Czermina. W 19 minucie Kuba Trzpis miał pierwszą ze swoich kilku wyśmienitych szans w tym meczu. Strzał z ostrego kąta obronił bramkarz przyjezdnych. w 21 minucie Abramowicz obsłużył Trzpisa prostopadłym podaniem, ale ten znów przegrał pojedynek z bramkarzem. Chwilę potem po szybko rozegranym kornerze Ciuła z kilku metrów uderzał głową ale piłka nie znalazła drogi do siatki. Po kolejnym rzucie rożnym najpierw odbita od obrońców piłka trafiła w słupek a dobitka Ciuły wylądowała na poprzeczce. W 25 minucie Trzpis miał idealną sytuację na zdobycie bramki ale strzelił zbyt lekko i obrońca zdołał wybić piłkę z linii bramkowej. W końcu szczęście opuściło gości. Soboń precyzyjnie przymierzył z 17 metra i piłka odbijając się od słupka wpadła do bramki. Przed przerwą kolejną setkę zmarnował Trzpis, jego techniczny strzała z bliska nad bramkarzem głową z linii bramkowej wybił obrońca. Po zmianie stron pierwszą sytuację w meczu stworzył Płomień. Petrykowski był na posterunku a dobitka poszybowała nad poprzeczką. W odpowiedzi Victoria wyprowadziła podręcznikową kontrę. Ciuła zagrał do Trzpisa a ten w końcu przełamał się i trafił do siatki. Goście próbowali jeszcze odpowiedzieć. W 61 minucie Petrykowski popisał się kapitalną interwencją broniąc strzał z bliska głową. Potem sytuacje bramkowe mieli już tylko piłkarze Czermina. W 73 minucie Trzpis nie trafił w bramkę z 12 metrów. Potem dwukrotnie dobrych okazji nie wykorzystał Krukowski, zwłaszcza pierwsza była wyborna. W końcu Soboń sfinalizował najpiękniejszą akcję meczu kiedy to obrona gości została rozklepana w filmowy sposób. Po zwycięstwie nad Płomieniem Victoria  lideruje będąc jedynym zespołem bez porażki i mając przewagę 4 punktów nad drugim w tabeli Sokołem Kolbuszowa Dolna.


KOLEJKA 11


vs

 

Ostrovia Ostrowy Baranowskie - Victoria Czermin 0:3 (0:1)

Ostrowy Baranowskie, 02.10.2016 niedziela godz. 11.00. Widzów 100.

Bramki:  Jakub Trzpis (10', 50', 69')

Victoria: Petrykowski - Juras, Polak, Świst, Strycharz - Swół (71' Piotr Pezda), Abramowicz, Krężel, Ciuła (70' A.Trzpis)- Soboń, J.Trzpis (80' Pękala)

Lider z Czermina kontynuuje świetną passę, tym razem nie dając żadnych szans Ostrovii Ostrowy Baranowskie. Już w 10 minucie spotkania gospodarze musieli wyciągać po raz pierwszy piłkę z siatki. Szybko rozegraną akcję prawym skrzydłem sfinalizował strzałem z bliska rewelacyjnie dysponowany tego dnia Kuba Trzpis. W 37 minucie Kuba mógł podwyższyć prowadzenie ale uderzył zbyt lekko i mało precyzyjnie tak że bramkarz zdążył z interwencją. Po przerwie gospodarze ruszyli śmielej do ataku i zostali błyskawicznie skontrowani. Prawym skrzydłem urwał się Juras, który idealnie dośrodkował w pole karne, a tam był już Kuba Trzpis, który kapitalnym strzałem z woleja umieścił po raz drugi piłkę w siatce. W 62 minucie Soboń nie wykorzystał okazji sam na sam, ale za to w 69 minucie idealnie zagrał do Trzpisa a ten w podobnej sytuacji skompletował hattrika. W 86 minucie jeszcze Krężel przegrał pojedynek z bramkarzem Ostrów i mecz zakończył się wynikiem 0-3.


KOLEJKA 12

vs

 

Victoria Czermin - Monis Bielowy 4:0 (2:0)

Czermin, 09.10.2016 niedziela godz. 11.00. Widzów 100.

Bramki: 1-0J.Trzpis (39') 2-0 Ciuła (41') 3-0 Ciuła (86') 4-0 Ciuła (89')

Victoria: Petrykowski - A.Trzpis, Juras, Stycharz, Polak - Swół (68' P.Pezda), Abramowicz, Krężel (63' Świst), Soboń (71' Czaja) - Ciuła, J.Trzpis (83 Myjak)

W 12 kolejce spotkań Victorii Czermin przyszło zmierzyć się z drużyną Monisu Bielowy. Mecze z tym rywalem zawsze należały do ciężkich przepraw i tym razem było podobnie ale tylko do końcówki pierwszej połowy meczu. Do tego czasu obie jedenastki stworzyły po jednej sytuacji sam na sam z bramkarzem. Pierwsi taką okazję mieli piłkarze Victorii. W 8 minucie Kuba Trzpis został obsłużonym idealnym prostopadłym podaniem, uderzył na bramkę ale z linii bramkowej piłkę zdołał wybić defensor gości. W odpowiedzi Monis w 18 minucie przeprowadził składnę akcję zakończoną strzałem, który obronił Petrykowski. W końcu w 38 minucie jeden z obrońców ratował sytuację wybijając piłkę wślizgiem i przy tej interwencji nabawił się kontuzji i na chwilę musiał opuścić plac gry. Właśnie wtedy Soboń dośrodkował z rzutu rożnego i w zamieszniu podbramkowym Kuba Trzpis otworzył wynik meczu. Jeszcze dobrze przyjezdni nie otrząsnęli się po stracie gola a ich bramkarz musiał po raz drugi sięgnąć do siatki tym razem po strzale Ciuły z najbliższej odległości. Po zmianie stron nieco więcej z gry miał nie mający nic do stracenia Monis. W 76 minucie piłkarz gości zmarnował sytuację jeden na jeden z Petrykowskim. Końcówka meczu to już popis Pawła Ciuły. Najpierw w 86 minucie przeprowadził rajd z połowy boiska mijając rywali niczym tyczki slalomowe i posyłając piłkę po ziemi obok interweniującego bramkarza. 3 minuty później znów indywidualną akcję zakończył pięknym precyzyjnym uderzeniem z 16 metra i tak skompletował hattrika. 
Podsumowując trzeba pochwalić Victorię przede wszystkim za cierpliwość i konsekwencje w dążeniu do celu. Piłkarze Monisu bowiem zagrali w sumie nieźle, stosując zwłaszcza w pierwszych 40 minutach pressing już na połowie Victorii, ale właśnie konsekwentana gra Victorii po raz kolejny przyniosła efekt w postaci 3 punktów, a niewątpliwym bohaterem meczu był Paweł Ciuła.


KOLEJKA 13


vs

 

LKS Wiewiórka - Victoria Czermin 1:1 (1:0)

Wiewiórka, 16.10.2016 niedziela, godz. 14.00. Widzów 60.

Bramki: 1:0 (30') 1:1 Abramowicz (53')

Victoria: Petrykowski - Świst (65 Krężel), Polak, A.Trzpis, Juras - P.Pezda (46' Swół), Abramowicz, Soboń, Strycharz - J.Trzpis, Ciuła

Niespodzianka w Wiewiórce. Liderująca Victoria zaledwie zremisowała z beniaminiem. Piłkarze obydwu drużyn nie uraczyli niezbyt licznie przybyłych w zimne i wietrzne niedzielne popołudnie kibiców jakimś porywajcym widowiskiem. W grze dominował głównie chaos a w tym dobrze czuli się  gospodarze, Victoria zaledwie momentami potrafiła rywalom narzucić swój styl gry. Być może przyczyną takiego stanu rzeczy było dość specyficzne boisko, dość długie lecz bardzo wąskie i piłkarze z Czermina mam wrażenie nie bardzo umieli się na nim odnaleźć, to znaczy prowadzić grę taką jaką by chcieli. Był to mecz niewykorzystanych idealnych sytuacji bramkowych i myliłby się ten, kto pomyślał że chodzi tylko o Victorię. Otóż nie, gospodarze w meczu stworzyli kilka wybornych sytuacji z czego wykorzystali tylko jedną w 30 minucie kiedy to w sumie niezbyt silny strzał z lewej strony boiska zaskoczył Petrykowskiego. W pierwszym kwadransie po zmianie stron Victoria wzięła się ostro do pracy i sworzyła co najmniej 5 stuprocentowych doskonałych okazji na bramki ale piłka tego dnia jakoś nie chciała ugrzęznąć w siatce. Tylko raz po precyzyjnym strzale głową Abramowicza w długi róg bramki ta sztuka się powiodła. Potem Victoria już tak dobrych okazji nie miała i mimo przewagi musiała się zadowolić tylko jednym zdobytym punktem.


KOLEJKA 14

vs

Victoria Czermin  - LKS Podleszany 4:0 (1:0)

Czermin, 23.10.2016 (niedziela) godz. 11.00. Widzów 150.

Bramki: 1-0 Ciuła (27') 2-0 Pękala (50') 3-0 Czaja (76') 4-0 Ciuła (81')

Victoria: Petrykowski - Juras, Świst, Polak, Strycharz - Pękala (63' Myjak), Abramowicz, Czaja, Krężel - Soboń (46' J.Trzpis), Ciuła

Victoria wzbogaciła swój dorobek punktowy o kolejne trzy punkty pokonując beniaminka z Podleszan 4-0. Był to tzw. mecz do jednej bramki. Goście ułatwili zadanie Victorii, gdyż do Czermina dotarli w 10-cio osobowym składzie. Początek meczu to przewaga Victorii nie poparta jednak jakimiś klarownymi sytuacjami bramkowymi. Dopiero po upływie 20 minut defensywa Podleszan zaczęła popełniać błędy, które skutkowały dobrymi okazjami na otworzenie wyniku. W 22 minucie Abramowicz przeprowadził indywidualną akcję zakończoną wyłożeniem piłki Soboniowi, którego strzał z bliska obronił bramkarz przyjezdnych. Chwilę później Ciuła w sytuacji sam na sam strzelił nad poprzeczką. W 25 minucie znów Soboń zmarnował dobrą okazję. W 27 minucie padła w końcu bramka autorstwa Ciuły, który przymierzył z 10 metrów po długim rogu. Goście w pierwszej połowie oddali jeden strzał na bramkę Petrykowskiego w 30 minucie z około 25 metrów lecz zdecydowanie za słaby by mógł sprawić jakiekolwiek kłopoty. Po zmianie stron pierwsi o dziwo zaatakowali goście i w 46 minucie mogli nawet wyrównać. Tym razem bardzo mocny strzał zmierzający w okienko efektowną paradą obronił Petrykowski. Potem na boisku całkowicie dominowała Victoria raz po raz stwarzając okazję na kolejne bramki. Ostatecznie padło ich jeszcze trzy a najładniejszą była ta z 73 minuty. Po rzucie rożnym obrońcy wybili piłkę przed pole karne a tam był Czaja, który huknął z woleja nie dając najmniejszych szans na skuteczną interwencję bramkarzowi Podleszan.
Kolejny mecz Victoria rozegra w Sędziszowie Małopolskim i z całą pewnością nie będzie to taki spacerek jak z Podleszanami. W ubiegłym sezonie Lechia dwukrotnie pokonała Victorię, teraz czas na rewanż.


KOLEJKA 15


vs



Lechia Sędziszów Małopolski - Victoria Czermin 2:1 (1:1)

Sędziszów Małopolski 30.10.2016 ,niedziela, godz. 14.00 (pierwotnie 15.00)

Bramki: 1-0 (28') 1-1 Ciuła (39') 2-1 (88' karny)

Victoria: Petrykowski - Krężel, Polak, Świst Juras - Swół, Abramowicz, Strycharz, Czaja (60' Soboń) - Ciuła, J.Trzpis

Victoria zakończyła meczem w Sędziszowie doskonałą passę meczów bez porażki. Szkoda, bo do remisu zabrakło tylko kilka minut, a gol przesądzający wynik meczu na dodatek padł po rzucie karnym. Pomimo tego Victoria nadal jest samodzielnym liderem i w  niedzielę będzie grać kolejny trudny mecz bo przeciwnikiem będzie spadkowicz z IV ligi drużyna Kolbuszowianki Kolbuszowa.

KOLEJKA 16

vs

 

Victoria Czermin - KKS  Kolbuszowianka 2:0 (0:0)


Czermin 06.11.2016 (Niedziela) godz. 11.00. Widzów 100.

Bramki: 1-0 Ciuła (77') 2-0 Ciuła (89')

Victoria: Petrykowski - A.Trzpis, Świst, Polak, Strycharz - Soboń, Czaja, Swół (86' Pękala), Krężel - J.Trzpis, Ciuła

W oststnim meczu u siebie w rundzie jesiennej Victoria pokonała spadkowicza z IV ligi drużynę Kolbuszowianki Kolbuszowa 2-0. Nie był to łatwy mecz. Pierwsza połowa to walka głównie w środku pola o zdominowanie rywala, ta szuka nie udała się nikomu i na przerwę obie ekipy schodziły bez goli na koncie. Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Victoria i Kolbuszowianka toczyły wyrównany bój, z tym że walka nie przekładała się na klarowne okazje bramkowe. Gdy kibice powoli zaczęli oswajać się z myślą, że mecz zakończy się podziałem punktów na kwadrans przed końcem zawodów Paweł Ciuła pokazał, że nie przypadkowo w tym sezonie jest najlepszym strzelcem Victorii. Najpierw w 77 minucie przeprowadził indywidualną akcję, minął dwóch rywali stanął w oko w oko z bramkarzem gości, którego pokonał płaskim mierzonym strzałem. Na minutę przed końcem Victoria wyprowadziła kontrę, którą sfinalizował pięknym technicznym uderzeniem obok interweniującego bramkarza Ciuła i po naprawdę ciężkim boju Victoria sięgnęła po ważne i cenne trzy punkty.

Ostatni mecz rundy jesiennej Victoria zagra za tydzień z Czarnymi Trześń. W tej kolejce przyszły rywal Victorii postarał się o niespodziankę i wywiózł z Widełki 3 punkty.


KOLEJKA 17

vs

 

Czarni Trześń - Victoria Czermin 3:0 walkower

Wynik meczu został zweryfikowany na 3:0 dla Czarnych za udział nieuprawnionego zawodnika w drużynie Victorii. Tym samym mistrzem jesieni zostały rezerwy mieleckiej Stali, a Victoria ze stratą 2 punktów do lidera zajmuje trzecią lokatę na półmetku rozgrywek

na boisku: Czarni Trześń - Victoria Czermin 0:5 (0:2)

Trześń, 20.11.2016 niedziela godz. 11.00.(pierwotnie 13.11.2016). Widzów 100.

Bramki: 1-0 Ciuła (19') 2-0 Soboń (24'), 3-0 J.Trzpis (59') 4-0 Głodzik (70') 5-0 Głodzik (85')

Victoria: Petrykowski - A.Trzpis, Krężel, Polak, Świst - Czaja (70' Swół), Strycharz, Soboń, Ciuła (65' Głodzik) - J.Trzpis, Pękala (60' Myjak)

Victoria Czermin MISTRZEM JESIENI ! Ostatni mecz rundy jesiennej piłkarze z Czermina rozegrali na boisku w Trześni z Czarnymi. Faworyt meczu nie zawiódł. Od  pierwszego do ostatniego gwizdka arbitra Victoria posiadała zdecydowaną przewagę, którą udokumentowała zdobyciem pięciu goli. Gospodarze natomiast przez 90 minut nie stworzyli praktycznie żadnej dogodnej okazji na pokonanie Petrykowskiego. Pierwszą dobrą sytuację z gatunku sam na sam miał Kuba Trzpis w 17 minucie. Bramkarz Czarnych wybił piłkę na rzut rożny. Dwie minuty później było już 1-0 dla Czermina. Ciuła technicznym uderzeniem obok interweniującego bramkarza umieścił piłkę w siatce. Minutę później Trzpis nie wykorzystał kolejnej okazji z gatunku jeden na jeden tym razem nie trafiając w bramkę. W 24 minucie będący w doskonałej sytuacji Trzpis podał do Sobonia a ten podwyższył prowadzenie. Po zmianie stron znów w roli głównej występował Trzpis. Najpierw w 57 minucie nie wykorzystał trzeciej doskonałej sytuacji a dwie minuty potem w końcu strzałem głową pokonał bramkarza Czarnych. Dwa ostatnie trafienia to zasługa wprowadzonego po przerwie Głodzika, zwłaszcza ostatnie trafienie mogło się podobać bo było efektem bardzo składnie i szybko przeprowadzonej akcji gdzie piłka wędrowała dosłownie jak po sznurku, a decydujące podanie zaliczył nie kto inny tylko Kuba Trzpis.

FOTO


 

Zdięcie z Galerii

Facebook